Z cyklu bajki Matrixa : Kwiatki na herbatki.
...Słońce rozkosznie przeciągnęło się, ziewając bosko (w
Niebie to normalne). Rozespane i rozmarzone przetoczyło się z boku na bok,
pomrukując jak rozpieszczony kot. Gwiazdy, schodząc ze sceny nieboskłonu, rozmawiały
zawzięcie o ostatnich wybrykach Księżyca tej nocy. Ganiał po Niebie w lisiej
czapie jak ścigany mieńszewik, łapał mgły za nocne koszule, obciął Jutrzni
warkocz (za co słusznie oklepała mu michę) i zaglądał chmurom pod sukienki.
Najwyraźniej poruszone wyczynami Nocnego Erotomana zapomniały o nałożeniu
rękawiczek.
Rozanielone dobrym odpoczynkiem Słońce zdawało się nie
zważać na ten harmider - medytując poranną ciszę.
Nawet pobudka skowronków, odbywających ranny capstrzyk przed
pracą, nie zmąciła jego spokoju.
Jego uwagę zwrócił dopiero jakiś natarczywy i arogancki
krzyk ..... Wsłuchując się uważnie, przybliżyło się do dzikiego ogrodu, z którego
dochodził.
....No tak, jak zwykle pokrzywy i łopian agitowały do
ustawki.
Perz nie był gorszy, zaperzył się i krzyczał : Nie odejdę
stąd, jestem wyjątkowo wartościowym ziołem. Precz z mojego terenu!
Jak się nie dostosujecie doprowadzę do tego, że Was wyplewią
! Zrobią z was kompost, głupie kwiatki! Nikt
Was tu nie prosił, nie sadził, tu jest ogród a nie pobocze wiejskiej drogi albo
jeszcze lepiej dzika łąka! Tutaj nawet chwasty są metroseksulane i wyglądają
jak od Versace'go! Kipiał wściekłością, wymachując odrostami.
Pokrzywy nie ustępowały mu placu. Łopian groził - wymachując
liśćmi wielkimi jak mega placki ziemniaczane, popierając agresję Perzu, choć
najwyraźniej nie do końca wiedział, o co chodzi. Chrzan, wiedząc, że jego
pozycja na ogrodowym dworze przypomina sytuację królewskiego bastarda - pudrując
perukę udawał, że nie wie, co jest grane, a jak skończył, bez celu muskał
własne liście. Ni to lek, ni to chwast, ni to warzywo. Wiedział, że nie ma co
zaczynać, bo wykopią go na korzeń i tyle.
...Słońce, które zbliżyło się już na tyle, że mogło
rozpoznać obiekt agresji oniemiało ..... No tak! Jak zwykle Jasnotowate,
Babkowate i Astrowate na tapecie.
Nigdy ani chwili spokoju - spokojna Macierzanka, pogodny
Rozmaryn, solidna Babka Lancetowata i Mniszek.
Macierzanka
Rozmaryn
... W jednym momencie
spokój opuścił Słońce, jego „wesoła" twarz obsypała się plamami i
wykrzywiła się w potworny grymas, i zastygła w gniewie.... kiedy odzyskało głos,
ryknęło wielkim głosem: ... spokój!!! Głupie badyle!
Zacietrzewione Słońce wyglądało, jakby nadszedł czas końca
cyklu i jego erupcji.
Dość mam waszych dyletanckich zadym! Waszego rasizmu,
nacjonalizmu i antysyjonizmu (pewnie uważało Chrzan za Żyda :* ). Waszych ustawek
na kiełki, kwiaty i nasiona! Teraz głos mają KWIATY!
- Nie jestem kwiatem .... szepnęła nieśmiało Babka...... -
ale jesteś Lancetowata - uśmiechnęło się udobruchane Słońce - to Twoja wielka
zaleta. - taaaaaak ??? - zdziwiła się unosząc listki..... - a dlaczego ??? ...
drążyła dalej.
Na twarzy Słońca rozlał się szeroki uśmiech.
...Bo Wiola Grigorijew pisze właśnie tekst do cyklu „Bajki
Matrixa” pod tytułem „Kwiaty na Herbaty" , a Ty w jednej z mieszanek grasz
główną rolę!
- Czyli jestem gwiazdą? upewniła się Babka.
Pierwszej wielkości, ale nie zawracajmy jej teraz głowy -
odpowiedziało Słońce - dajmy dziewczynie popisać...
Tu ziewnęło z wdziękiem i przysłoniwszy twarz chmurką jak
podróżny firanką z przedziału PKP w pociągu relacji Warszawa - Katowice -
zapadło w popołudniową drzemkę.
Wiedziało, że kiedy się obudzi - artykuł będzie gotowy.
Babka lancetowata
to wyjątkowo wartościowa choć skromna roślinka. Cenna z uwagi na liście,
stanowiące surowiec używany w leczeniu. Tutaj akurat do popijania. Bywa
składnikiem różnych mieszanek na różne dolegliwości. Nie o to jednak mi chodzi.
Jest razem z grupą innych roślin doskonałą alternatywą dla herbaty, kawy, herba
mate i oczyszczonego kakao.
Babka lancetowata
Razem z macierzanką stanowią
doskonałą alternatywę zwłaszcza dla kawy. Mieszankę sporządza się w proporcji 1
: 1, czyli pół na pół.
Mieszamy np. 50 gram babki i 50 gram macierzanki i biorąc
dowolną ilość mieszanki, sporządzamy napar o wybranej przez nas „sile
rażenia".
Równie dobrze jak babka
lancetowata nadaje się do tego babka
szerokolistna.
Nazwana przez Zygmunta Starego „Kochanką Słońca" -
przywieziona i wyhodowana w Polsce przez Bonę Sforzę macierzanka rozprzestrzeniła się błyskawicznie po całym kraju ,
wdzięcznie zajmując co bardziej słoneczne stanowiska. Jej Macierzańska Wysokość
jest kwiatkiem drobnym, ale pełnym siły.
Napar sporządzony z babki
i macierzanki ruguje zimno z
ciała, działa więc ogrzewająco.
Macierzanka
rozjaśniająca umysł, dająca radość, refleks, ruch i mocarna, dająca siłę babka mają także inne działanie, które
zapewne sprawi, że spodobają się wam te dwie Dziewczynki w duecie - działają
synergicznie przy odchudzaniu.
Tak więc zamiast kawy, dla rozjaśnienia umysłu, poprawy
nastroju, zachowania doskonałej linii -herbatka z babki i macierzanki.
Jeśli macie ochotę na eksperymenty i po prostu szukacie
czegoś dobrego i wartościowego do picia, możecie popróbować także innych ewolucji
- ja zaparzyłam dzisiaj babkę, macierzankę,
z niewielką ilością zielonej herbaty „Panfora di Sienna" z korzennymi
przyprawami, hrabią Cynamonem w lasce w roli głównej, dodałam kwiat bzu
czarnego, mniszek - akurat brakło mi boskiego rooibosu. Zapewne także znalazłby
się w mieszance. Popijam, pisząc te słowa rasowy, aromatyczny napój o ciemno
bursztynowym kolorze. Świetny. Możecie sterować proporcjami ziół dowolnie.
Herbaty w nim tyle, co kot napłakał, bo ...1/5 część całości. Prawdziwi lekarze
herbaty zielonej ani czarnej nie polecają z tego powodu, że uzależnia i
pobudza. Jednak niewielka ilość użyta do wzbogacenia bukietu w takiej proporcji
jak wyżej na pewno nie zaszkodzi, jeśli nawet na filiżankę płynu przypadną 2
łyżeczki mieszanki.
Liczę : 2 łyżeczki podzielone przez pięć składników to .....
1/4 łyżeczki herbaty ...czyli naprawdę niewiele. To o wiele lepsze niż „czaj"
zrobiony z 2 łyżeczek herbaty na filiżankę wody.
Jeśli mieszanka ma być mniej „gorąca energetycznie",
można wykorzystać kombinację z rumiankiem, który bardzo dobrze ściąga gorąco (czyli
stany zapalne – np. spod zębów, dziąseł i nie tylko). Czyli wychładza. Nawet
wypity ciepły wychładza, należy o tym pamiętać, ale : jeśli babka z macierzanką da Wam kopa, a jest zbyt ciepło, to rumianek dodany do naparu
zbalansuje go. Podziała antyzapalnie i uspokajająco. Można więc ładnie
wykorzystać tę jego właściwość.
Druga boska kombinacja to Kawaler Rozmaryn z Damą
Macierzanką.
Ognisty Rozmaryn, pobudzający, ożywiający (piorunujące
odmładzające działanie zewnętrzne na skórę!), poruszający, dający żar, siłę,
energetyzujący i Kochanka Słońca w duecie to Boski Małżonek i Boska Małżonka w
uświęconym związku. Idealna alternatywa zamiast porannej kawy. Rewitalizująca,
pobudzająca, regenerująca ogień (czyli yang), stawiająca na nogi, dająca radość,
poczucie mocy i ekspansji (do tego
proponuję „czekoladową nutellę" z daktyli, dobrego, żywego kakao, rodzynek
ewentualnie zmielonych pestek lub orzechów. Koniecznie o 5,30 rano w łóżku, na
siedząco.
Samadhi zapewnione.
Kwiat bzu czarnego i
rumianek to także doskonały duet, zwłaszcza gdy jest nam zimno, zziębliśmy
albo po prostu czai się przeziębienie. Rumianek
działa przeciwzapalnie, podobnie jak czarny
bez, który dodatkowo ma silne właściwości rozgrzewające, jest „młotem na przeziębienie". Gorąco czarnego bzu doskonale równoważy
wychładzające właściwości rumianku,
dając napar zrównoważony, wzmacniający organizm. Ponieważ zioła doskonale
działają na system ciał w liczbie nieparzystej, co wynika z faktu, że mieszanka
pozostawia miejsce na ostatni parzysty element zamykający całość systemu,
którym jesteś właśnie TY, jest tu jeszcze miejsce na inny składnik - możesz
dodać świeżego lub suszonego imbiru, cynamon do zaparzenia, wanilię w lasce
...... kreuj swoją ambrozję - jesteś wszak wcielonym Bogiem. Równie dobrze mogą
to być daktyle do zaparzenia albo np. wymiatający goryczką, rasowy w smaku i
mocno anty zapalny Arcydzięgiel lub Boski Rooibos.
Wszystko zależy od tego, czy poczujesz się kreatorem, czy
też pozostawisz tę pracę Absolutowi, który i tak jest mocno zajęty ogarnianiem
tego Jumanji . Proponuję poćwiczyć rolę Boga w tym spektaklu.
Kto się lubi odchudzać bez uczucia głodu, temu proponuję
duet : Dama Karo - czyli Cykoria i Koper Włoski czyli Walet Pik. Zaparzone w
proporcji 1 : 1 (siła naparu znowu od Ciebie Siostro/Bracie zależy, od niej
zależy moc rażenia tego naparu) i pite około 2 godzin przed posiłkiem oszukują
żołądek likwidując przynajmniej w znacznym stopniu uczucie głodu.
Pamiętajcie, żeby pić taki napar powoli, przeżuwając i
mieszając ze śliną każdy jego łyk.
Bardzo skutecznym składnikiem ziołowym przy odchudzaniu jest
napar z mniszka lekarskiego. Zawiera
niezwykle dużo magnezu, nie patrzcie na porę roku, zaparzajcie. Odtruwa
skutecznie wątrobę i nerki mega - wspomagając odchudzanie. Jeszcze skuteczniej
działa w parze z korzeniem łopianu.
Patrząc na składniki opisane wyżej możecie także sami eksperymentować z
zestawieniami, są to bowiem bezpieczne, polskie zioła, brak jakichkolwiek
przeciwwskazań do używania ich z umiarem.
Mniszek lekarski
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby była to mieszanka - łopian, mniszek, rumianek, bez czarny,
rozmaryn albo inne zestawienie. Dlaczego - ano popatrzcie na przyprawy -
nigdzie nie ma informacji, że nie wolno ich łączyć ze sobą ani też, że szkodzą
w zestawieniach (o glutaminianie sodu nie mówię !!!) a przecież przyprawy to
czyste działanie lecznicze (nie przesadzać z pieprzem w związku z powyższym!!!)
Mój imiennik Fiołek trójbarwny to ziółko genialne. skromny,
cichy, niepozorny. Nie będę pisać epopei na jego temat - powiem tylko: „Ziołowy predator". Totalny odtruwacz.
Przed wojną stosowano go w parze z liściem orzecha
włoskiego, który ma silne działanie przeciwzapalne , przeciw-drobnoustrojowe, obniża
poziom cukru we krwi, stosowano go w cukrzycy, krzywicy, robaczycach, gruźlicy
płuc. Medycyna chińska stosuje go w leczeniu astmy, zaparć, impotencji.
Medycyna indyjska w leczeniu reumatyzmu. Warto spróbować tego duetu,
wypróbowanego przez naszych przodków. Znowu w razie braku wyraźnej choroby lub
predylekcji do niej można poszaleć. Zima idzie, więc antyreumatyczny liść
orzecha, oczyszczający fiołek, gorący rozmaryn i kwiat bzu z dodatkiem odrobiny
cynamonu może smakować znakomicie.
Fiołek trójbarwny
Ambrozja .... mniam ...
Do tego ciasteczka z macierzanką..... Tu nie miejsce na ten
przepis, podam Wam go w przepisach. Tu miejsce na bajki Matrixa.
A może by tak melisa
z lipą ? Co Wy na to.... Znowu duet doskonały. Cytrynowa, jeśli chodzi o
bukiet melisa uspokaja, stabilizuje fizycznie i psychicznie, jest stabilizatorem
ciśnienia (obniża lub podwyższa zależnie od potrzeby). Lipa rozgrzewa,
rozkręca, jest silnie anty-infekcyjna, pozytywnie pobudza (bez nakręcania się)
daje radość, światło, pozytywną wesołość.
Herbatka z melisy
I tu znowu możecie się popisać inwencją - może by tak liść
maliny albo jeżyny, albo kwiatostan akacji....... żeby jeszcze podgrzać
atmosferę ... dla tych, co mają problemy z jakością krwi - krwiotwórcza
pokrzywa. Kombinacja dowolna. Dla pewności wpiszcie w wyszukiwarkę i sprawdźcie
sobie co chcecie stworzyć. Dobra lekcja samo - ziołolecznictwa .
Bez ryzyka.
...No ... .Moi drodzy - chyba nieco przesadziłam ,Słońce już
się zdrzemnęło, opuściło nasz przedział PKP relacji Wa-wa - Katowice i......
idzie spać! Góry w Żywcu znowu się palą, tym razem z powodu jego zachodu.
Czas kończyć moje dywagacje na temat boskości w sporządzaniu
naparów do picia.
Wytrąbiłam prawie cały dzbanek mojej ambrozji - boski
zresztą - materiał: - szkło żaroodporne, forma secesyjna - pokrywka stal
nierdzewna, forma secesyjna - trójnóg na ogrzewacz - stal nierdzewna - forma -
typowa Secesja.
Uwielbiam Secesję ( i Rococo, boską biżuterię, porcelanę,
piękne suknie ówczesnych dam.
Boska herbatka w takim dzbanku jest jak secesyjna dama.
Stylowa.
Jeszcze tylko odpowiedni szezlong, piernaty, mruczący kot i
rycerz u kolan.
Bezcenne ...
Pozdrawiam serdecznie.
Wiola Grigorijew
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz