Strona ta wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji swoich usług i funkcji zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz samodzielnie dostosować warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

piątek, 3 maja 2013

SEN O ... ŚNIE








Sen o śnie...

Sezam Pierwszej Istoty - zwanej Boskim Jam Jest, Bogiem, Demiurgiem i jak tam jeszcze zawiera nieskończoną ilość skarbów dla wszystkich stworzonych przez Niego istot. Są w nim doskonałe warunki genetyczne, piękne ciała, wielki duch, bezgraniczne uczucia, rozpiętość emocji i wiele innych szlifowanych brylantów. Są doskonałe warunki w różnych środowiskach do rozwoju takiej a nie innej formy świadomości i kultywowania tego rozwoju poprzez doświadczenia ciała. Idealnego, pięknego perpetuum mobile. Wszechstronnego, elastycznego w każdym kontekście tego słowa. Dając nam genetykę, nasz Kreator dał nam mechanizmy do jej realizowania poprzez dietę, odpoczynek, relaks, zabawę i sen......                               

Nie na darmo sen ma swojego Anioła - Morfeusza. Nawet nasze wczasy pomiędzy kolejnymi inkarnacjami - spacer poprzez bramę błogosławionej śmierci do bramki nowych narodzin rozdziela Sen Duszy.

Jak to jest, że współcześnie nie przywiązuję się wagi do snu, a o ludziach wcześnie kładących się spać mówi się pogardliwie, że chodzą spać z kurami ...

Zauważcie, że starsi ludzie, którzy praktykują wczesne zasypianie i wczesne wstawanie, cieszą się dobrym zdrowiem, mimo wielu przeciwności losu, z jakimi przyszło im się mierzyć - przeszli wojnę, biedę, często głód, o indywidualnych, inkarnacyjnych perypetiach każdego z nich nawet nie wspomnę.

Jak to jest, że nie mają cieni pod oczami, nie używają korektora, make up-u i pomimo morderczo trudnego i pracowitego  życia - zwłaszcza ludzie wsi cieszą się ogromną witalnością i dobrym zdrowiem ...?

Odpowiedź brzmi cicho, bezszelestnie, spokojnie i spoczywa w  ... ciemnościach.

To ulubieńcy Boskiego Morfeusza - praktykują wczesny sen i poranne wstawanie.

Podli Demiurgowie i kreatorzy tego świata podstępnie odebrali nam sen - zabierając nam zdrowie za pomocą chytrego podstępu - dali nam zabawki na czas, kiedy powinniśmy spać, żeby odebrać nam moc.

Mamy więc telewizję, video, radio, wszelkie imprezy nocne.

Dyskoteki, lale, bale - wszystko w nocy.

Zajęli nas w dzień do granic możliwości a na noc zamiast snu podsunęli nam ... czuwanie.

Ponieważ oni wiedza, że sen, przyporządkowany do przemiany wody, której głównymi narządami są nerki i pęcherz moczowy, jest strategiczną procedurą regeneracji systemu.

Nie tylko - od tego, kiedy i jak długo śpimy, zależy  nasze zdrowie.

 

Opowiada się nam więc bajki o tym, że człowiek powinien spać co najmniej 8 godzin, wciska  do głowy szacowne duby smalone i androny o tym, że jak spać i nie możesz, to bierz melatoninę. (Wątroba rozchwiana, Kochani  wątroba ..., która strajkuje, bo jest zbyt pobudzona albo działaniem, albo emocjami, albo dietą, albo - elektrycznymi kuromysłami produkującymi magnetyczny i elektryczny smog, włączonymi cały dzień i noc i gadającymi do nas nieustannie - o reakcji tkanek ciała na ten smog opowiem Wam, ale nie dzisiaj).

Jaka jest prawda o śnie ?

 Ano taka :

Człowiek ma genetykę ustawioną na potrzebę odreagowywania i regenerowania ciała poprzez sen.

Każdy sen trwający więcej niż 8 godzin obniża witalność - TAK !

Żaden sen rozpoczynający się po godzinie 21. w zimie i po godzinie 21.30 w lecie ( czas letni ) nie jest snem wystarczająco regenerującym system.

HOWGH !!!!!

 W czasie pomiędzy 21. a 23. wieczorem w zimie i 21.30 a 23.30 w lecie w ciele naszym zachodzi jedyny w swoim rodzaju proces - proces regeneracji wszystkich płynów tkankowych - lekkich i ciężkich - regeneruje się więc nie tylko krew, regenerują się płyny nerkowe, płyny mózgowe, rdzeniowe, limfa i co tam jeszcze mamy - możemy wyliczać, ale to strata czasu.

Nasze warunki genetyczne powodują to, że regeneracja ta zachodzi tylko i wyłącznie o tej porze i to podczas snu....

W tej sytuacji nie muszę Wam podsuwać wniosków - każdy sen nocny (nie mówię o wątrobowej 20-minutowej drzemce między 13. a 15., podczas minimum wątroby) o innej porze jest w zakresie tego procesu nieskuteczny.

Co więc zrobić ?

Po pierwsze przestawić się.

Jak ?

Przyzwyczajone do patologicznej równowagi i procedur ciało strajkuje, nie chce spać wieczorem, nie chce budzić się rano. Są dwie metody - pierwsza - wywołujemy kryzys - kładziemy się jak zwykle, jak damy z fraucymeru Marie - Antoinette – późno, ale zmuszamy ciało, żeby wstało o 5. rano.

Ta metoda powoduje, że po najdalej trzech dniach bierzemy je (ciało) „na zmęczenie” i ono po prostu, jak małe dziecko, przypomina sobie właściwą procedurę, i zasypia.

Druga polega na przesuwaniu pory udawania się do łoża codziennie o np. 10 minut.

Też działa i jest mniej inwazyjna.

Jaki skutek osiągamy w ten sposób?

Po pierwsze : ciało śpi i regeneruje płyny tak jak powinno - co radykalnie poprawia sytuację lewej nerki, która musi być wyspana szczególnie, jak nie - to słabuje. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że kombinacja słabości żołądka (zapalenie żołądka) wywołana konsumpcją słodyczy i kawy  ze słabością lewej nerki wywołaną dodatkowo brakiem snu daje ....... paradontozę.

Po drugie: radykalnie zmieniają się emocje i uczucia - sprawdźcie sami - pojawia się pogodny nastrój, poczucie radości.

Ja sama doświadczyłam początkowo, jak mi się wydawało, dziwnego zjawiska - było „jaśniej”, miałam wrażenie, że jest więcej światła.

Po trzecie: jesteśmy bardziej witalni, piękni, znikają po jakimś czasie widzialne gołym okiem skutki rujnującego system braku snu .. o właściwej porze.

A TERAZ ZAPRASZAM WAS NA IMPREZĘ O 24. ......

Dlaczego was na to namawiam ? Przecież kilka linijek wyżej pisałam, że to ZAKAZANE ...

Kto poznał wszystkie zasady, może złamać każdą - tak mówi chińskie przysłowie.

Otóż moi drodzy, człowiek MUSI spać tylko w tym właśnie czasie, co oznacza, że jak się wyśpi to ... może balować do rana na imprezie albo ... w łożu.

Sen o właściwej porze przywraca libido, zwłaszcza działa to u kobiet- niewyspane kobiety nie mają libido - taki jest mechanizm, koniec i kropka.

Nie ma na to rady - dlatego współcześnie mamy wszystko zamiast dającego bliskość seksu z kochanym człowiekiem.

Wystarczy pospać trochę (sprawdźcie co będzie po 30 dniach), a doświadczycie.

 

ŚPIJCIE ZATEM SŁODKO I W DOBRYM TOWARZYSTWIE POMIĘDZY 21. A 23. W ZIMIE I 21.30 A 23.30 W LECIE. NIE DAJCIE SIĘ OGŁUPIĆ DRANIOM OFERUJĄCYM WAM NASENNE LEKI ZA DUŻE PIENIĄDZE WPŁACANE DO ICH KIESZENI.

JEŚLI BĘDZIECIE MIEĆ TRUDNOŚCI Z ZASYPIANIEM, ZAPARZCIE FILIŻANKĘ NAPOJU Z SERDECZNIKA, KRWAWNIKA I KWIATU GŁOGU - PO ŁYŻECZCE - USPOKOI SERCE, OBNIŻY CIŚNIENIE, UŁATWI ZASYPIANIE.

Pamiętajcie - wielkie damy - wielkie piękności spały przed wyjściem na bal co najmniej od 20., jak zajrzycie do literatury trochę mniej współczesnej - przeczytacie - Scarlet O'Hara i jej ferajna przed wyjściem na bal .... położyli się spać.

Sławna generałowa Aleksandra  Zajączkowa, która mając 91 lat wyglądała na świeżą trzydziestkę i była powodem wielu śmiertelnych zejść pojedynkujących się o nią 20-letnich młokosów, chodziła spać o zmierzchu, wstawała o świcie, kąpała się w lodowatej wodzie i zaraz po porannym wstawaniu wychodziła na godzinną pieszą przechadzkę. O tym, że była wegetarianką, nawet nie wspominam, bo prawie każdy to wie.

Piękna sportsmenka XVII wieku i nie mniej znana piękność - i metresa francuskich królów       (najpierw ojciec, potem jego młodszy od swej kochanki o ponad 20 lat syn - Henryk II de Valois) wstawała codziennie między 5. a 6. rano, jeździła konno godzinę, pływała, potem śniadanie i drzemka - budziła wściekłość swoich obserwatorek i wrogiń - piękna, świeża, jak czerwcowa róża, nie używała kosmetyków - nie robiła popularnego wówczas grubego makijażu - uważała, że niszczy cerę. Była olśniewająca i .... rozdawała karty w polityce i miłości.

Kładźcie się spać .... o tej porze.

Wygaście wszystko - wątroba potrzebuje wtedy (całe ciało zresztą też) ciszy i ciemności.

Posiłkujcie się początkowo naparem jak wyżej, jeśli trzeba.

Nie oglądajcie tv i nie stymulujcie mózgu żadnymi andronami, łomotem filmów akcji, Internetem i komputerem - w zasadzie godzinę przed snem powinniśmy się wyciszać - wiem, że to trudne, sama jadę z Wami na FB ile wlezie, potem nagły odwrót ... mam 1 metr do łóżka.

Jeśli budzicie się o 3.-.4. rano ... to TAK MA BYĆ !

Rano tez można brać kąpiel, czytać, gotować - wystarczy czasu na odpoczynek przed wyjściem do pracy - możecie robić wszystko .....

Tylko nie budźcie śpiących o patologicznej porze sąsiadów ....  Oni nie wiedzą, co czynią.

Jeśli z jakichś powodów nie możecie się położyć jak trzeba, NIE DENERWUJCIE SIĘ, BO JESZCZE BARDZIEJ SOBIE SZKODZICIE - NAWRACAJCIE DO PRAWIDŁOWEJ PROCEDURY.

NIE POPEŁNIAJCIE ZBRODNI NA DZIECIACH - KONSEKWENTNIE WYEGZEKWUJCIE ,ŻEBY SPAŁY KIEDY TRZEBA  - potem same wybiorą - matrix albo zdrowie - teraz Wasz ruch.

Wiedzcie - człowiek potrzebuje tyle snu .... ile go potrzebuje, żeby zregenerować system, jeśli śpi o wskazanej porze, potrzebuje go o wiele mniej i nie jest to bezsenność lansowana przez niedouczonych lekarzy prymitywnej europejskiej szkoły wiedeńskiej .... leczącej .... „syfa pudrem”, czyli objaw zamiast przyczyny.

Kłaniając się Wam nisko i dziękując za to, że poświęcając chwilę uwagi temu tematowi, poprawiacie zdrowie .... Boga i jego Universum jako Jego Aspekty, życzę wam ... słodkich i kolorowych snów  (za te kolory podziękujcie wątrobie).

Całusy  - Wasza Wiola Grigorijew

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz